Obejrzyj webinar „Ryzyko, czyli na co się przygotować, żeby zarobić?” i poznaj odpowiedzi na pytania widzów

Autor: Monika Rosmanowska

Nie ma inwestycji w stu procentach pewnej, takiej, która nie niesie ze sobą żadnego zagrożenia dla kapitału. Ale to nie znaczy, że jesteśmy skazani tylko na to, żeby tracić swoje oszczędności.

Z ryzykiem jest jak z naszym życiem. Zagrożenie podczas inwestowania może być większe lub mniejsze, w zależności od rodzaju inwestycji. Może być też możliwe do ograniczenia lub takie, na które nie mamy żadnego wpływu. Niektóre rodzaje ryzyka są od nas zupełnie niezależne, na niektóre mamy wpływ – i to całkiem spory. Jak w tym wszystkim się nie pogubić?

Swoim doświadczeniem i wiedzą na ten temat podzielił się Bartosz Pawłowski, CFA, Chief Investment Officer Bankowości Prywatnej mBanku. Bartosz Pawłowski w swojej pracy koncentruje się na alokacji aktywów, zarówno w zarządzaniu nimi, jak i w doradztwie inwestycyjnym.

Wcześniej pracował prawie 10 lat w Londynie m.in. jako Główny Strateg Rynków Wschodzących w BNP Paribas oraz jako zarządzający w funduszu hedgingowym typu global macro Finisterre Capital. Karierę zaczynał jako ekonomista w ING Banku Śląskim. Ukończył Szkołę Główną Handlową oraz posiada tytuł CFA.

Posłuchaj rozmowy z Bartoszem Pawłowskim o ryzyku i inwestycjach.

Chief Investment Officer bankowości prywatnej mBanku

Bartosz Pawłowski

W pracy koncentruje się na alokacji aktywów, zarówno w zarządzaniu aktywami, jak i doradztwie inwestycyjnym. Przez prawie 10 lat pracował w Londynie, m.in. jako zarządzający w funduszu hedgingowym typu global macro Finisterre Capital. Wiceprezes CFA Society Poland.

Pytania, które zadali internauci, a na które Bartosz Pawłowski odpowiedział pisemnie po spotkaniu.

Mam 10 tysięcy złotych oszczędności. Czy to kapitał, który warto w ogóle pomnażać? W perspektywie 10 lat ile mógłbym teoretycznie na tym zarobić – patrząc na dane historyczne?

Przewidywanie jest bardzo trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości. Roboczo zakładamy, że w nadchodzącej dekadzie rynek akcji powinien przynieść zwroty rzędu 5–7% rocznie, choć oczywiście będą okresy dużo lepsze i dużo gorsze. Natomiast odpowiedź na pytanie o pomnażanie kapitału jest dużo prostsza – oczywiście, że warto, bo działa procent składany.

Od 1993 roku światowy indeks akcji MSCI World wzrósł o 620% (uwzględniając dywidendy), a z uwzględnieniem osłabienia złotego nawet o 1600%. Zatem owe 10 tysięcy zainwestowane wtedy oznaczałoby, że dzisiaj mamy około 70 tysięcy, a gdybyśmy trzymali to w dolarach, to byłoby 170 tysięcy złotych. Natomiast sugeruję, żeby to 10 tysięcy złotych było wstępną inwestycją, którą stopniowo można mniejszymi kwotami uzupełniać. W przeszłości działało to bardzo dobrze.

Czy uważa Pan, że inflacja CPI podawana przez GUS odzwierciedla prawdziwą… inflację? Co sądzi Pan o wysokości agregatu pieniężnego M3?

CPI odzwierciedla pewien standardowy koszyk. Główny Urząd Statystyczny bada zachowania Polaków i wychodzi mu, że na żywność średnio wydajemy tyle, na benzynę tyle, a na kino tyle.

Jak to zwykle ze średnimi bywa, jest bardzo niewiele osób, które mogą się z nimi identyfikować. Jasnym jest, że zamożniejsze osoby wydają inaczej niż mniej zamożne, a starsze inaczej niż młodsze. Stąd też często wydaje nam się, że GUS inflację "źle liczy". Oczywiście dostrzegam pewne problemy z koszykiem, zwłaszcza w dziedzinie nowych technologii – przecież w ramach abonamentów na telefony komórkowe dostajemy za tę samą cenę o wiele więcej gigabajtów mobilnego internetu, a telewizja kablowa nie jest już w SD, ale w HD, a ostatnio wręcz 4K.

Ale myślę, że jest to najlepszy wskaźnik, jaki mamy. Jeśli chodzi o poziom M3, czyli ilości pieniądza na rynku, kompletnie się tym nie przejmuję. Owszem, ostatnio została ona zwiększona w związku z działaniami Narodowego Banku Polskiego przeciwdziałającymi skutkom pandemii, ale czasy, kiedy to ilość pieniądza w systemie finansowym była jakimś gigantycznym czynnikiem dla np. inflacji, skończyły się wraz z upadkiem systemu z Bretton Woods, o którym można poczytać np. tutaj: System z Bretton Woods

Czy i jak można oszacować ryzyko przy inwestycjach w ziemię, nieruchomości?

Najważniejsze według mnie w tego typu inwestycjach jest ryzyko płynności. Co do zasady ceny nieruchomości, zwłaszcza tych w dobrej lokalizacji, powinny w długim terminie rosnąć. Ale zawsze musimy się zastanowić, co by było, gdybyśmy nagle potrzebowali pieniędzy. W takich sytuacjach, ponieważ jest to bardzo specyficzny rynek, na moją nieruchomość może nie zgłosić się kupiec. Ewentualnie może się zgłosić ktoś, kto wyczuje, że mi się spieszy i zaproponuje cenę 30% niższą od tego, co byśmy chcieli otrzymać. Pozostałe ryzyka w przypadku nieruchomości są bardzo specyficzne i dotyczą lokalizacji, planów zagospodarowania przestrzennego itd. i trudno dać jeden skuteczny wzór matematyczny, aby je obliczyć.

Komentarz do pytania Pana Krzysztofa odnośnie oszczędzania z "10 tysiącami" złotych. Z całym szacunkiem dla prowadzącego – punktu widzenia brokera ma to sens, bo przy X klientach można nazbierać niezłą sumkę z prowizji, ale z punktu widzenia inwestującego tak nieznaczną sumę, czy coś zmienia zarobienie nawet 50% czyli 5000 zł? Nic. Można za to sobie kupić iPhone’a. :-) To nie jest żadne inwestowanie, ale zwykła zabawa...

Muszę się nie zgodzić. Po pierwsze, gdyby założyć, że sytuacja na rynkach byłaby podobna do tej z ostatniej dekady, czyli wzrosty światowego indeksu MSCI World o około 10% rocznie, to za 30 lat z 10 tysięcy złotych zrobi się… 175 tysięcy. Trzeba to skorygować o inflację, ale raczej nie spodziewam się, żeby była ona szczególnie wysoka. Po drugie, 10 tysięcy może zawsze być dobrym początkiem – wpłacamy taką kwotę na dobrze zdywersyfikowany fundusz inwestycyjny odpowiadający naszej tolerancji na ryzyko, a potem co miesiąc czy co kwartał dopłacamy kilkaset lub tysiąc złotych. Załóżmy nieco mniej optymistyczny scenariusz, tzn. że światowy indeks akcji będzie rósł przez najbliższe 30 lat średnio o 6% rocznie. Przy pierwszej wpłacie 10 tysięcy złotych i dokładaniu 500 złotych co miesiąc po 30 latach będziemy mieli… 560 tysięcy złotych.

Zapraszamy do zapisywania się na kolejne webinarium

Nota prawna

To nie jest oferta. mBank S.A. nie ponosi odpowiedzialności za stosowanie w praktyce informacji objętych powyższym materiałem. Materiał niniejszy ma charakter informacyjno – marketingowy i nie stanowi porady prawnej ani podatkowej. Niniejszy webinar i informacje na nim uzyskane nie stanowią jakiejkolwiek rekomendacji ani porady, w szczególności porady inwestycyjnej, nie stanowią również oferty. Organizatorem webinaru jest Wirtualna Polska Media S.A. z siedzibą w Warszawie, wpisana do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy pod numerem 0000580004, posiadająca numer identyfikacji podatkowej NIP 5272645593 oraz numer REGON 142742958, o kapitale zakładowym w wysokości 320 005 950,00 zł wpłaconym w całości. Partnerem webinarów jest mBank S.A. mBank S.A. nie ponosi odpowiedzialności za informacje przekazywane przez Wirtualna Polska Media S.A. z siedzibą w Warszawie.

Pamiętaj, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem i nie gwarantuje realizacji założonego celu inwestycyjnego ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Powinieneś liczyć się z możliwością utraty przynajmniej części zainwestowanych środków. Musisz wiedzieć, że mBank S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje Klientów związane z inwestowaniem w instrumenty finansowe. Instrumenty finansowe nie są depozytem bankowym. Wartość zakupionych instrumentów finansowych może się zmieniać wraz ze zmianą sytuacji na rynkach finansowych. W konsekwencji, dochód z zainwestowanych środków może ulec zwiększeniu lub zmniejszeniu, a w przypadku instrumentów pochodnych strata może przekroczyć wysokość zainwestowanego kapitału. W przypadku instrumentów finansowych notowanych w innej walucie niż polski złoty wartość Twoich inwestycji może ulec zmianie wskutek zmian kursu walutowego. Potencjalne korzyści z Twoich inwestycji pomniejszą się o pobierane podatki i opłaty wynikające z przepisów prawa, taryf opłat i prowizji oraz regulaminów. Gdy podejmujesz jakąkolwiek decyzję inwestycyjną, powinieneś kierować się własną oceną sytuacji faktycznej i prawnej.

Pamiętaj, aby szczegółowo zapoznać się z opisem czynników ryzyka, specyfikacją danego instrumentu, regulaminami, opłatami i informacjami zawartymi w innych dokumentach związanych ze świadczeniem usług przez mBank S.A. znajdujących się na stronie internetowej: www.mBank.pl/indywidualny/inwestycje/gielda/emakler/ i https://www.mBank.pl/indywidualny/inwestycje/fundusze/ supermarket-funduszy-inwestycyjnych/, oraz rozważyć, czy dany instrument jest dla Ciebie odpowiedni zgodnie z własną wiedzą, doświadczeniem w inwestowaniu oraz sytuacją finansową.

Aby skorzystać z usługi eMakler w Biurze maklerskim mBanku lub usługi przyjmowania i przekazywania zleceń nabycia lub odkupienia jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, należy posiadać rachunek bankowy prowadzony przez mBank S.A.

W związku z czym, usługi te stanowią sprzedaż wiązaną z rachunkiem bankowym, w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 30 maja 2018 r. w sprawie trybu i warunków postępowania firm inwestycyjnych, banków, o których mowa w art. 70 ust. 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, Informacje na temat kosztów związanych z usługami bankowymi i inwestycyjnymi dostępne są w taryfach opłat i prowizji dla właściwych usług bankowych.

Materiał pochodzi od spółki mBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-850), przy ul. Prostej 18 (prowadzącej działalność maklerską poprzez wyodrębnioną jednostkę organizacyjną - Biuro maklerskie), nadzorowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego.

uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.